Kilka dni temu moja córeczka skończyła pół roku, poniżej krótkie podsumowanie ostatnich 6 miesięcy.
pierwszy miesiąc - sama niewiele pamiętam z tego okresu - dużo leżymy i jemy, a ja czuję się jak prawdziwa dojna krowa. Pod koniec miesiąca czułam, że jestem Bogiem, że wróciłam już do formy i mogę wszystko, a moje dziecko jest najinteligentniejszą istotką na świecie.
drugi miesiąc - malutka umie robić miny, ja jednak dopiero teraz dochodzę do siebie.
trzeci miesiąc - jest już tak mądra, że bardziej chyba być nie może. Z każdym miesiącem twierdzę to samo, ale po trzecim miesiącu faktycznie następuje przełom.
czwarty miesiąc - pierwszy urlop i nauczka na przyszłość - zmiana miejsca dla takiego maluszka to duże przeżycie, tak duże, że nie można zasnąć w nocy. Poza tym uaktywnił jej się czujnik płaczu, który się włącza gdy chcę zjeść obiad. Najwidoczniej dba o moją dietę.
piąty miesiąc - nie przypuszczałam, że tak dobry kontakt można mieć z takim maluszkiem i że tyle rozumie.
szósty miesiąc - małej włosy rosną jak szalone, mi za to wypadają garściami. Zębów brak - na szczęście u malutkiej, nie u mnie. Jest już w blokach startowych, gotowa do zwiedzania wszystkich zakamarków.
Najszczęśliwsze pół roku w moim życiu. Gdy zbliżał się termin porodu cieszyłam się, ale też z drugiej strony było mi smutno, że kończy się pewien etap, bardzo szczególny czas.
Tak samo jak nie wrócą dni, kiedy malutka była ciągle śpiącym 3,5 kilogramowym noworodkiem.
Najpiękniejszy okres w życiu matki kiedy się widzi jak własne dzieciątko się rozwija,codziennie coś nowego umie. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtak, zgaszam się w 100%, każdy dzień przynosi coś nowego i jest piękniejszy niż poprzedni.
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w rozdaniu na moim blogu. Do zdobycia niemowlęce buciki wydziergane przeze mnie na szydełku :)
OdpowiedzUsuńhttp://matka-po-raz-pierwszy.blogspot.com/2013/12/rozdaje-buciki.html
Bardzo fajna relacja. Dzięki zdjęciom w pamięci zostają tak cudowne chwile :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podoba, zdjęcia to super sprawa, ale warto je też wywoływać - mają magię - nie tak jak te na komputerze :) pozdrowienia dla dzidzi w brzuszku.
UsuńJaki kochany Słodziak :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100% :) dziękuję!
Usuń