5 niezbędnych rzeczy, bez których ciężko się obyć, nawet w
mieście.
Jeśli jednak pierwsze
tygodnie zamierzasz spędzić w domu, masz
dostep do Internetu i do sklepow, także zapoznaj się z tą listą – lepiej mieć te
rzeczy wcześniej niż pozniej:
Laktator
Gdy mąż zaproponuje, że wstanie w nocy do dziecka lepiej mieć laktator
pod ręką i odciągnąć mleko od razu. W przypadku takiej propozycji liczą się sekundy.
Nie bądź naiwna i nie licz na to, że zamówisz laktator przez internet kurierem
rakietą i jutro zadowolona wręczysz mężowi
butelkę z mlekiem a sama pójdziesz się wyspać do salonu. Jutro on będzie w
salonie. Jutro jego propozycja będzie nieaktualna. Nie licz też na to, że wsiądziesz
w samochód i pojedziesz do apteki po laktator. Nie wsiądziesz i nie pojedziesz.
Leżaczek
Rzecz absolutnie
niezbędna, poręczny, lekki, dzięki niemu dziecko może nam towarzyszyć w kuchni, łazience, nawet
w mieszkaniu znajomych się zmieści. Jeśli nie masz leżaczka, opuszczając pokój
dziecka na więcej niż 15 sekund weź stopery do uszu.
Rożek
Niby nie niezbędny, jednak bardzo przydatny, w szpitalu służy zgodnie ze swoim
przeznaczeniem, później jako a’la prześcieradełko
jeśli kładziemy dzidziusia gdzieś indziej niż w łóżeczku, jako pościel do
wózka, jako kołderka, prawdopodobnie ma jeszcze kilka zastosowań, których nie
odkryłam.
Nosidełko/chusta
Dla bardziej cierpliwych chusta, dla niecierpliwych
nosidełko. Gdy kupujemy przed porodem kierujemy się swoja cierpliwością, zakladamy
z gory ze dziecko cierpliwe nie będzie.
Octenisept
Na początku wydawało mi się, że nie jest
potrzebny, jednak w przypadku pielęgnacji pępuszka jest niezastąpiony.
A Wy jakich 5 rzeczy byście zabrały ? Dziecko, ubranka, pieluchy i gaziki
są już na wyspie.
0 komentarze:
Prześlij komentarz