poniedziałek, 13 stycznia 2014

czyli dlaczego warto karmić piersią. Taką też:


O zaletach karmienia dziecka mlekiem modyfikowanym pisałam tutaj. Zanim zostanę spalona na stosie za ten post, przedstawię plusy karmienia piersią. Na pewno nie wymienię wszystkich, piszcie w komentarzach o czym zapomniałam.

plusy karmienia piersią


Oto najważniejsze według mnie zalety karmienia dziecka piersią:

1) zdrowie dziecka - to jest zadziwiające, że dotychczas nie stworzono sztucznego mleka, które byłoby idealnym odzwierciedleniem matczynego. Może dlatego, że pokarm każdej Mamy jest inny? idealny tylko dla jej dziecka?

2) pomaga schudnąć - karmiąc piersią spalasz kalorie, dodatkowo wytwarzana jest oksytocyna, dzięki której macica szybciej wraca do rozmiaru sprzed ciąży; musisz trzymać dietę (przynajmniej na początku), dzięki czemu szybko przestaniesz być potworem wózkowym.

3) wygoda dla Mamy - chcesz wyjść gdzieś z dzieckiem? nie ma problemu! nie musisz pamiętać o butelkach, smoczkach, wodzie, mleku...  Nie musisz martwić się, że nie będziesz miała gdzie podgrzać wody, albo że dziecku zachce się jeść zanim dotrzesz do miejsca przeznaczenia.. Siadasz, przytulasz, karmisz. Gdziekolwiek jesteś.

4) ekonomia - policz, ile zaoszczędzisz pieniędzy karmiąc malucha np. przez pół roku piersią..

5) mniejsze ryzyko wystąpienia nowotworu piersi, jajników oraz osteoporozy.

6) w nocy nie musisz się budzić, aby nakarmić dzidziusia - opanujesz do perfekcji podanie piersi przez sen.

7) poczucie bezpieczeństwa dla dziecka - nic tak nie uspokoi dziecka o każdej porze dnia i nocy jak Mamusi pierś.

8) podpaski? - nie, dziękuję. Już dawno kobiety przestały wierzyć, że karmienie piersią jest doskonałym środkiem antykoncepcyjnym. Nie jest żadnym. Ale faktem jest, że kobiety karmiące, dostają później miesiączkę. Chyba nie spieszy Ci się do podpasek, tamponów i pms?

9) podczas karmienia zwiększa się poziom prolaktyny - dzięki niemu jesteś łagodniejsza i masz więcej cierpliwości.

10) niesamowita więź i bliskość z tym malutkim człowieczkiem, której Ojciec nie może zaznać. No chyba, że zaopatrzy się w sprzęt jak de Niro.


2 komentarze:

  1. Jako , że sama od niedawna jestem mamą muszę stwierdzić, że najpiękniejsza jest ta bliskość:)

    OdpowiedzUsuń